Naturalne bazy pod cienie - Benecos i Lavera - w starciu z bardzo tłustymi powiekami

Naturalne bazy pod cienie - Benecos i Lavera - w starciu z bardzo tłustymi powiekami


Stosujecie bazy pod cienie? U mnie makijaż oczu bez dobrej bazy nie ma sensu. Po dwóch godzinach wszystko spływa, roluje się, a w końcu całkiem znika. Mało która baza jest z resztą w stanie to ujarzmić. Moim niezawodnym duetem jest baza Smashbox + Maybelline Color Tatoo, wtedy mam pewność że cienie utrzymają się nawet kilkanaście godzin. Odchodząc jednak od zwykłych formuł w kierunku makijażu mineralnego i naturalnego postanowiłam spróbować znaleźć bazę z dobrym składem. Na pierwszy ogień poszły Benecos Natural Eyeshadow Base oraz Lavera Eyeshadow Base.

Benecos Natural Eyeshadow Base 



Informacje od producenta:

Naturalna baza w kremie przygotowuje skórę powiek pod perfekcyjny makijaż. Utrwala cienie, pozwala w pełni wyeksponować ich barwę i zapobiega gromadzeniu się drobinek pigmentu w załamaniu powieki.

Certyfikowany kosmetyk ekologiczny (BDIH). Produkt nie zawiera składników pochodzących z martwych zwierząt, olejów mineralnych, parabenów, silikonów ani syntetycznych emulgatorów (PEG), środków barwiących, zapachowych czy konserwujących. Nie testowany na zwierzętach.

 Skład INCI: AQUA (WATER), SALVIA SCLAREA (CLARY) FLOWER/LEAF/STEM WATER*, GLYCERIN*, OCTYLDODECYL STEAROYL STEARATE, ISOSTEARIC ACID, MICA, SUCROSE PALMITATE, SILICA, CETEARYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, OLEIC/LINOLEIC/LINOLENIC POLYGLYCERIDES, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS (SWEET ALMOND) OIL*, POTASSIUM PALMITOYL HYDROLYZED WHEAT PROTEIN, TOCOPHEROL, GLYCERYL CAPRYLATE, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL*, PARFUM (FRAGRANCE), MAGNESIUM ALUMINUM SILICATE, XANTHAN GUM, CHAMOMILLA RECUTITA (MATRICARIA) FLOWER EXTRACT*, CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), CI 77491 (IRON OXIDES), CI 77820 (SILVER).

* z certyfikowanych upraw ekologicznych



 Moja opinia:
Baza jest trochę nietypowa, ponieważ jest złota i zawiera drobinki. Są one jednak dużo bardziej widoczne w opakowaniu niż po nałożeniu na powieki, pod satynowymi i błyszczącymi cieniami giną zupełnie. Jednak jeśli dążycie do całkowicie matowego wykończenia to coś tam jednak może przebijać. I to w zasadzie jest największy minus tej bazy. Sama w sobie baza również daje ładny efekt, delikatnie rozświetla powiekę i w zasadzie można by już nic na nią nie nakładać, bo zapewnia takie ujednolicenie, że np. drobne żyłki które mam na powiece nie przebijają.
Jak możecie zobaczyć powyżej skład bazy jest na prawdę ładny i naturalny. Po jej stosowaniu nie wystąpiło u mnie żadne podrażnienie ani wysuszenie. Co niestety zdarza się przy moich bazach nie do zdarcia.
Bazę nakładam palcem, rozsmarowując i sklepując w powiekę, skupiając się również na załamaniu, bo przy moich bardzo tłustych powiekach to jest właśnie najsłabszy punkt. Następnie pozostawiam bazę do wyschnięcia. Jest ona lekko zastygająca, ale nie tworzy niekomfortowej skorupy. Zwykle nakładam na nią jeszcze warstwę matującego pudru transparentnego i przystępuję do wykonania makijażu. Myślę, że nie jest to konieczne jeśli nie macie bardzo tłustych powiek, moje to ekstremalny przypadek. Na tej bazie wykonywałam głównie makijaż mineralny cieniami z Annabelle Minerals oraz Neauty Minerals. Baza nieco podbija ich pigmentację, cienie blendują się na niej bez zarzutu. Mi jednak najbardziej zależało na poprawie trwałości cieni. Nie spodziewałam się oczywiście kilkunastogodzinnej trwałości, moim celem było przetrwanie całego dnia w pracy. I muszę przyznać, że w miarę się to udało. Przez pierwsze 4 godziny wygląd cieni jest na prawdę bez zarzutu, potem zaczynają się odrobinę zbierać ale wystarczy to delikatnie wklepać, ewentualnie dołożyć pudru transparentnego i jest na prawdę dobrze, kolejne 4-5 h makijaż wytrzymuje w bardzo dobrym stanie. Myślę zatem, że komuś kto nie ma aż tak wielkiego problemu z przetłuszczaniem spokojnie pozwoli przetrzymać cały dzień. Rozumiem, że dla osób, które nie mają tłustych powiek te wyduszone 9h trwałości i wszelkie dodatkowe zabiegi mogą wydawać się dziwne. Dla mnie jednak większość drogeryjnych baz czy też znany przypudrowany korektor nie działały zupełnie nic. Tak więc przy stosunku jakości do ceny (18 zł) oceniam bazę Benecosa na prawdę dobrze. I jeśli w międzyczasie nie trafię na jakiś hit o dobrym składzie to na pewno do niej wrócę.


Lavera Transparentna baza pod cienie do powiek



Informacje od producenta:

Naturalna, transparentna baza we fluidzie przygotowuje powieki pod idealny i długo utrzymujący się makijaż. Szybko wysychająca formuła na bazie soku aloesowego zapobiega osadzaniu się pigmentu w załamaniu powieki oraz zapewnia trwałe przyleganie cieni i świeże, promienne spojrzenie.

Informacje dodatkowe: Certyfikowany kosmetyk naturalny z częściową zawartością składników pochodzących z certyfikowanych upraw organicznych (NaTrue*). Nie zawiera składników pochodzących z martwych zwierząt, olejów mineralnych, syntetycznych środków barwiących, zapachowych czy konserwujących. Nie testowany na zwierzętach. Produkt wegański.

Skład INCI: Water (Aqua), Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Alcohol*, Glycerin, Lauroyl Lysine, Dehydroxanthan Gum, Fragrance (Parfum)**, Hippophae Rhamnoides Fruit Extract*, Argania Spinosa Kernel Oil*, Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter*, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Rosa Centifolia Flower Extract*, Tilia Cordata Flower Extract*, Malva Sylvestris (Mallow) Flower Extract*, Cichorium Intybus (Chicory) Root Extract, Xylitylglucoside, Anhydroxylitol, Xylitol, Sodium Hyaluronate, Camelina Sativa Seed Oil, Vegetable Oil (Olus Oil), Algae, Magnesium Gluconate, Maltose, Tocopherol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Hydrogenated Lecithin, Mica (CI 77019), Titanium Dioxide (CI 77891), Tin Oxide (CI 77861), Ascorbyl Palmitate, Limonene**, Benzyl Salicylate**, Linalool**, Geraniol**, Citral**, Citronellol**, Benzyl Alcohol**.

* składniki pochodzące z kontrolowanych upraw biologicznych

Moja opinia:
Przewagą tej bazy jest przezroczysta formuła, bez żadnych drobinek. Nadaje się zatem do matowych makijaży. I na tym zalety w stosunku do bazy Benecosa właściwie się kończą. Przez to, że baza jest przezroczysta nie zapewnia absolutnie żadnego ujednolicenia kolorytu powieki. Jest też bardziej mokra i bardziej wchłania się niż zastyga, a mimo to pozostawia lekko lepką warstwę. Tym razem przypudrowanie powieki jest więc konieczne jeśli nie chcemy potem zrobić plam. Baza podbija nieco pigmentację cieni, które pod warunkiem wcześniejszego przypudrowania dobrze się blendują.
Jak widać skład bazy jest naturalny, jest bardzo delikatna, nie podrażniła, ani nie przesuszyła mojej skóry.
No dobrze, ale co z tą trwałością? Z przykrością muszę powiedzieć, ze ta baza na mnie zupełnie nie działa. Absolutnie nie dała sobie rady z przetłuszczaniem powiek, mam wręcz wrażenie że jeszcze dołożyła się do procesu i po dwóch godzinach od nałożenia cienie spłynęły już całkiem. Oczywiście dawałam jej kolejne szanse, nakładając mniej lub więcej, pudrując dodatkową ilością sypkiego pudru i nic. 
Wydaje mi się, że ta baza mogłaby posłużyć lepiej osobom z odwrotnym do mojego problemem, czyli ze zbyt suchymi powiekami, bo pomogłaby zwiększyć przyczepność cieni. 
Produkt nie był drogi, kosztował jedynie 17 zł więc pewnie rozstanę się z nią przed końcem tubki.


Obie bazy kupiłam w sklepie www.greenline-sklep.pl (ale post nie jest sponsorowany).

Jeśli polecacie jakąś naturalną bazę do tłustych powiek to bardzo chętnie wypróbuję. Interesowałam się już bazami z Lily Lolo i PuroBio, ale opis tej pierwszej świadczy o tym, że niekoniecznie poradzi sobie z tak tłustym przypadkiem jak mój, a tą druga miałam okazję swatchować na żywo i wydała mi się zbyt pomarańczowa i zbyt lepka.
Asa Larsson - I tylko czarna ścieżka

Asa Larsson - I tylko czarna ścieżka



Dziś na mojej tapecie Asa Larsson i trzeci tom z serii o Rebece Martinsson I tylko czarna ścieżka. Pozwolę sobie jednak w kilku słowach wspomnieć dwa poprzednie tomy, gdyż czytałam je zanim powstał niniejszy blog, a są to bez wątpienia książki godne uwagi.
10 romansów historycznych na Walentynki

10 romansów historycznych na Walentynki


Z okazji Walentynek przychodzę dziś do Was z listą 10 romansów historycznych. W Polsce w 2017 roku ani jednej książki nie przeczytało 62% osób. Ponad połowa. Stwierdziłam więc, że jakakolwiek krytyka pod adresem tych co czytają (cokolwiek) jest nie na miejscu. Dlatego mimo początkowego uczucia lekkiego zawstydzenia postanowiłam tą listę sporządzić.
Ekotyki - co kupiłam na targach kosmetyków

Ekotyki - co kupiłam na targach kosmetyków


Na targi kosmetyków wybierałam się już od dawna, ale nigdy jakoś nie mogłam się zebrać. Wczoraj wreszcie miałam okazję zobaczyć jak to wygląda na Ekotykach, które odbyły się w niedzielę 10 lutego w Forum Wydarzeń w Krakowie. Jeśli jesteście ciekawi co udało mi się upolować to zapraszam do przeczytania posta.

Inspiracje Podróżnicze na rok 2019!

Inspiracje Podróżnicze na rok 2019!


Luty, luty, luty. Mimo, że to najkrótszy miesiąc w roku mi zawsze ciągnie się niemiłosiernie. Po nim następuje marzec, który zwłaszcza w tym roku, wcale nie będzie lepszy. Nie ma wolnych dni, zima się przedłuża, tak bardzo pragnę ciepłych, jasnych dni, a one wydają się zwykle bardzo odległe. Wtedy właśnie najbardziej ciągnie mnie do wyszukiwania podróżniczych destynacji. 
Dr Paw Paw - Everybody Hair & Body Wash & Conditioner

Dr Paw Paw - Everybody Hair & Body Wash & Conditioner


Markę Dr Paw Paw znam przede wszystkim z ich uniwersalnego balsamu. Szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam, że mają inne produkty. W grudniu jednak wygrałam rozdanie u @pinkishbeauty i trafił do mnie komplet Everybody Hair & Body Wash & Conditioner. Jeśli jesteście ciekawi moich wrażeń z testowania to zapraszam do czytania.
Ulubieńcy Stycznia

Ulubieńcy Stycznia



Pierwszy miesiąc roku 2019 już za nami, a ja nawet nie wiem kiedy przeminął, chociaż miał niemal 5 tygodni. Może to dlatego, że ani przez minutę się nie nudziłam, a to oznacza, że miałam okazję zdobyć wielu ulubieńców.

Copyright © 2014 Convalie , Blogger