Zimowe filmowe wieczory



Witaj roku 2019! Pewnie jeszcze przez kilka tygodni będę mylić się w dacie, a zanim się obejrzę będzie już czerwiec, a potem grudzień. Ale już nie mogę się doczekać tego co mi przyniesiesz. Obyś był lepszy od swojego poprzednika.

Happy New Year
Happy New Year
May we all have a vision now and then
Of a world where every neighbor is a friend
Happy New Year
Happy New Year
May we all have our hopes, our will to try
If we don't we might as well lay down and die
You and I 

- ABBA -

Nie mogłam zdecydować co w tym Noworocznym poście napisać. Czy podsumowywać rok ubiegły? Czy zostawić tą świąteczno-noworoczną otoczkę i przejść do zwykłego wpisu?
Okres świąteczno-noworoczny wykorzystałam na bieganie po mieście i załatwianie różnych spraw, ale wieczorami zwykle zasiadałam pod kocem z książką lub filmem i oddawałam się słodkiemu lenistwu. Dlatego też mam kilka pozycji, którymi mogę się z Wami podzielić. Część to tegoroczne zeszłoroczne nowości, a część to odgrzebane przeze mnie starocie, które tkwiły od dawna na liście do obejrzenia.


Christopher Robin / Krzysiu, gdzie jesteś? 2018


Krzysiu, gdzie jesteś?
Źródło zdjęcia: imdb.com
Najlepsze na początek. Ten film czekał od kilku tygodni na świąteczny wieczór i to był dobry wybór. Jako dziecko uwielbiałam książki oraz filmy animowane z Misiem o Bardzo Małym Rozumku w roli głównej. Tutaj robimy spory skok w przyszłość, do czasu w którym tytułowy Krzyś (w tej roli Ewan McGregor) jest już dorosłym człowiekiem, mężem i ojcem i przytłaczają go różne życiowe problemy. W tym samym czasie Puchatek, który od lat czeka na powrót Krzysia do Stumilowego Lasu odkrywa, że wszyscy jego przyjaciele gdzieś zniknęli. Postanawia więc przejść przez leśne drzwi, zza których zwykle pojawiał się Krzyś i poprosić go o pomoc. Powrót pluszowego przyjaciela oczywiście mocno wstrząsa życiem Krzysia.
Film jest niezwykle uroczy i wzruszający. Ale jest również bardzo zabawny, dialogi zostały napisane tak, że również dorośli nie będą się przy nich nudzić. I oczywiście, jak to w bajkach, zawiera w sobie również mądre, chociaż nieco idealistyczne przesłanie. Uwagę przyciągają również piękne zdjęcia. Dla mnie taki mały, sentymentalny powrót do dzieciństwa był świetny, bardzo polecam ten film.


Jutro będziemy szczęśliwi / Demain tout commence 2016


Źródło zdjęcia: imdb.com

To właściwie nie było moje pierwsze spotkanie z tym filmem, ponieważ kiedy wyszedł byłam na nim w kinie, jest jednak wart tego by do niego wrócić. Przyznam, że uwielbiam komedie francuskie, mam kilka takich które mogę oglądać wiele, wiele razy i nadal zaśmiewać się do rozpuku. Ten humor odpowiada mi dużo bardziej niż głupkowate komedie amerykańskie.  
Jutro będziemy szczęśliwi to jednak komedio-dramat nie wszystko jest w nim więc wesołe.
Głównym bohaterem filmu jest Samuel, grany przez Omara Sy znanego Wam być może przewspaniałego filmu Nietykalni. Była dziewczyna podrzuca Samuelowi, którego głównym zajęciem jest dobra zabawa, malutkie dziecko. Mężczyzna usilnie stara się oddać dziewczynkę matce, zanim jednak udaje mu się ją odnaleźć zaczyna kochać dziecko i postanawia wziąć na siebie opiekę.
Film jest na prawdę piękny. Ma bardzo ciekawą, nieprzesłodzoną fabułę, wiele dobrego humoru i dobrą grę aktorską.
Jeśli jeszcze go nie widzieliście to bardzo polecam.

Sztuka kłamania /Le retour du héros 2018

Źródło zdjęcia: www.imdb.com

Kolejna propozycja również pochodzi z kina francuskiego. Sztuka kłamania to jednak średniak, niezły ale średniak. Jak to w komedii romantycznej zwroty akcji nie są zaskakujące, ale fabuła jest dość ciekawa. Elisabeth próbując uchronić siostrę przed złamanym sercem zaczyna wysyłać listy od walczącego w wojnach napoleońskich narzeczonego Pauline, który zaraz po wyjeździe zapomniał o swojej wybrance. W ostatnim liście uśmierca kapitana, on jednak żyje i po jakimś czasie wraca do miasteczka.
Nie jest to bynajmniej dzieło najwyższych lotów, jeśli jednak będziecie kiedyś szukać czegoś lekkiego to jak najbardziej można sięgnąć po ten film.


First Man / Pierwszy człowiek 2018



Pierwszy człowiek opowiada o życiu jednego z najbardziej znanych astronautów w historii, człowieka który jako pierwszy zrobił mały (a może wielki) krok na księżycu, Neila Armstronga (w tej roli Ryan Gosling). 
Niezwykle ciekawie została pokazana droga jego kariery, jeszcze zanim został przyjęty do NASA, wszystkie wcześniejsze etapy które doprowadziły go wreszcie na pokład Apollo 11. Film ukazywał również niebezpieczeństwa zawodu astronauty, błędy, problemy i tragedie które poprzedziły lot na księżyc. Te elementy fabuły były dla mnie na prawdę interesujące, pokazane w ciekawy sposób z wartką akcją.
Inną sprawę stanowiły sceny z życia prywatnego. Jak najbardziej uważam, że życie rodzinne astronauty, stres w jakim żyła jego żona (w którą świetnie wcieliła się Claire Foy) kiedy on wylatywał w kosmos są rzeczą bez której ten film nie byłby pełny. Jednak na całość za bardzo rzutowała historia śmierci córeczki państwa Armstrongów, która według realizatorów filmu stanowiła najważniejszy element życia prywatnego Neila. Do tego stopnia, że w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać czy jest to film o pierwszym człowieku na księżycu, czy o ojcu który stracił dziecko. Przez te elementy do filmu wkradły się niestety dłużyzny, ale najbardziej kłuła mnie w oczy ciągnąca się w nieskończoność scena na księżycu, kiedy Armstrong zamiast eksplorować, pobierać próbki, jednym słowem robić to po co tam poleciał, stoi nad kraterem i wspomina córkę.
Film został według mnie bardzo dobrze zrealizowany, wszystkie obrazy, również te z kosmosu zostały ukazane realistycznie, były na prawdę dobre jakościowo. Gra aktorska również była na dobrym poziomie. Ogólnie film polecam.

The Princess Switch / Zamiana z księżniczką




Jeśli macie Netflix to pewnie wiecie, że na święta pojawia się tam mnóstwo filmów ich produkcji o bożonarodzeniowej tematyce. Głównie są to komedie romantyczne. Ckliwe, mało ambitne. No dobra, część z nich jest na prawdę niskich lotów. W zeszłym roku jednak udało mi się odnaleźć jeden, który mi się podobał i był to Świąteczny Duch. W tym roku postanowiłam więc dać szansę którejś z netflixowych produkcji i po krótkim namyśle padło na Zamianę z księżniczką, mimo iż przeczytawszy tytuł z grubsza wiadomo już co się wydarzy. Jest to jednak dość przyjemna, świąteczna komedia romantyczna, fabuła toczy się wartko, oprócz części stricte romansowych pojawia się kilka fajnych elementów. Mimo iż nie jest to kino ambitne to jednak film trzyma przyzwoity poziom. Można obejrzeć.


Na koniec antyrekomendacja. Zaczęliśmy rozmawiać o tym "dziele" przy świątecznym stole i dwójka moich kuzynów potwierdza: nie da się tego oglądać! Mowa tu o filmie Król Artur: Legenda Miecza. ,Nie wiem na prawdę jakim cudem ten film ma ocenę 7,1 na Filmwebie. 

Źródło zdjęcia: www.imdb.com

Jest koszmarny, męczący, bezsensowny. Niby "Dramat, przygodowy", ale słowo dramat jest tu jednak kluczowe i to nie w filmowym tego słowa znaczeniu. Legenda o królu Arturze to dobrze znana opowieść tu jednak cała historia została przyćmiona przez dziwne stwory i krwawe jatki. Serio, rzadko mam tak złe opinie o filmach ale tu nie widzę żadnej wartości. Sytuacji nie ratuje nawet dobra przecież obsada. Nie oglądajcie, szkoda czasu.


Rozczarował Was ostatnio jakiś film? A może macie coś godnego polecenia? Dajcie znać w komentarzach.


Źródło zdjęcia tytułowego: pexels.com

10 comments:

  1. Nie znam żadnego z wyżej wymienionych filmów. Ja ostatnio oglądałam Montage of Heck i szczerze muszę jeszcze ten film "przetrawić", żeby wyrazić o nim jakąś opinię ;)

    ReplyDelete
  2. "Jutro będziemy szczęśliwi" - świetny film :D

    ReplyDelete
  3. Biorę się za Princess Switch dzisiaj! ;)

    ReplyDelete
  4. korci mnie ta pozycja zamiana z księżniczką;)

    ReplyDelete
  5. Znam tylko Jutro będziemy szczęśliwi i też muszę do niego wrócić. Z paczką chusteczek. O Pierwszym Człowieku nie słyszałam, a wydaje mi się, że mógłby mi się spodobać:) Muszę o nim pamiętać:)

    ReplyDelete
  6. Ogladałam wszystkie pozycje z wyjątkiem przedostatniej- Kubuś Puchatek mnie oczarował :)

    ReplyDelete
  7. Jakimś cudem żadnego nie widziałam:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Polecam zwłaszcza Jutro będziemy szczęśliwi ;)

      Delete
  8. Żadnego z przedstawionych filmów nie widziałam. Zaciekawił mnie "Jutro będziemy szczęśliwi" i chętnie go obejrzę. :) Ja gorąco polecam film "Absolwent", "Cztery wesela i pogrzeb", a także "Blaszany bębenek" ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Absolwenta uwielbiam, Cztery Wesela widziałam dawno temu, ale chętnie sobie odświeżę o Blaszanym Bębenku słyszałam ale nie miałam okazji obejrzeć, więc wpisuję na listę ;) Dzięki :)

      Delete

Copyright © 2014 Convalie , Blogger