Ulubieńcy kosmetyczni lipca i sierpnia


Dziś zapraszam Was na moim kosmetycznych ulubieńców lata! Nie zabraknie kosmetyków, o których już Wam tu pisałam ale znajdzie się również miejsca dla kilku dodatkowych perełek.

Już ponad miesiąc temu postanowiłam połączyć lipcowych i sierpniowych ulubieńców w jedno, bo też przez większość tych letnich miesięcy stosowałam te same produkty. Oto i one.

Żel pod prysznic Mint and Lemongrass, Organic Shop

 



Być może wiecie już jak bardzo lubię produkty z miętą w składzie. Latem jej orzeźwiające działanie jest na wagę złota. Dlatego też nie mogłam nie sięgnąć po miętowy żel pod prysznic. Chociaż wiem, że substancja myjąca obecna w tym żelu, czyli Sodium Coco-Sulfate nie wszystkim będzie pasować to ja jestem z jego działania bardzo zadowolona. Przystępna jest również cena, jedynie ok. 9 zł. Dlatego z pewnością będę jeszcze chciała do niego wrócić.

Oczyszczająca Maska Dziegciowa, Bania Agafii


Muszę przyznać, że w ostatnich miesiącach to była moja ulubiona oczyszczająca maseczka do nałożenia w pośpiechu. Moja skóra wymaga regularnego oczyszczania, ale ostatnio ciągle byłam w biegu i średnio mi to wychodziło. Maseczka zawiera dziegieć brzozowy, syberyjską sól rapa, miód ałtajski oraz ekstrakt z szałwii. Jej zapach nie powala, ale pozostawiała moją twarz oczyszczoną i ukojoną więc jej to wybaczam. Cena to ok. 7 zł.

Algowa maska peel-of Spirulinowe Nawilżenie, Lirene


Byłam w szoku gdy zobaczyłam że maseczki z serii peel-off z Lirene mają całkiem fajne składy, więc zdecydowałam się je wypróbować. Rzeczywiście ta maseczka całkiem fajnie nawilża skórę, w dodatku nieco różni się konsystencją od typowych masek algowych z którymi nigdy nie mogę się dogadać w kwestii proporcji wody (tutaj taki problem nie wystąpił). Dodatkowo maska zawiera miętę i w trakcie upałów całkiem fajnie chłodziła skórę. Cena to ok. 7 zł.


Hydrolat miętowy, Your Natural Side




Tu nie będę się rozpisywać, bo wspominałam o tym produkcie już do znudzenia. Nie mogło go jednak zabraknąć w tym zestawieniu bo używam go namiętnie cały czas.


Bronzer i rozświetlacz Resplendent, PuroBio 




Recenzję tych produktów znajdziecie w tym poście. To bez wątpienia produkty do makijażu twarzy, których tego lata używałam najwięcej. Mają świetnie składy, ładne odcienie, świetnie się blendują - ja jestem w nich zakochana.

Damson Dusk błyszczyk, Lily Lolo


To produkt do makijażu ust po który sięgałam najczęściej w ostatnich miesiącach. Bardzo uniwersalny odcień brudnego różu pasował do wielu makijaży, a komfort noszenia jaki dają błyszczyki LL, nawilżenie i do tego ładny wygląd sprawiły, że wszystkie szminki zostały w tyle.


I to już cała lista. Dajcie znać jacy byli Wasi ulubieńcy.

11 comments:

  1. Ile kosmetyków z miętą! :D Znam obie maski do twarzy. Ogólnie lubię maseczki babuszki, dziegciowa także fajnie się u mnie sprawdziła, chociaż wolę wersję z glinką niebieską. Jeśli chodzi o maski Lirene to miałam wszystkie rodzaje i niebieską oraz zieloną najlepiej wspominam :) Pamiętam, że ta z miętą przyjemnie chłodziła, wiec na lato była wręcz idealna :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. wersji z niebieską glinką nie miałam, muszę koniecznie wypróbować :)

      Delete
  2. Mam ten miętowy żel dobrze orzeźwia pod prysznicem :)

    ReplyDelete
  3. Też ta maska się u mnie sprawdziła.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Z tej serii to najlepsza jaką miałam do tej pory :)

      Delete
  4. Maskę dziegciową uwielbiam tak samo jak Ty! Niezwykle oczyszcza, jak za tę cenę jest naprawdę świetna:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jest naprawdę świetna, ja na pewno kupię kolejne opakowanie :)

      Delete
  5. Nie znam tych kosmetyków. Nigdy nie stosowałam kosmetyków z mięta i zaciekawiły mnie te pozycje wlasnie ze wzgledu na miętę

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja uwielbiam działanie mięty, zwłaszcza latem więc jak najbardziej polecam :)

      Delete

Copyright © 2014 Convalie , Blogger