Inspiracje na jesień



Od kilku dni wszyscy piszą o tym, że jest przeraźliwie zimno, a jesień zawitała u nas na dobre. Chociaż sama jestem wielbicielką ciepłych miesięcy to muszę jednak przyznać, że jesień jest dla mnie najbardziej inspirującą porą roku. Jest coś tajemniczego i romantycznego w panującej aurze, zmieniających się kolorach, porannej mgle, a nawet w deszczu, chociaż to ostatnie preferuję doświadczać zza okna.  W ostatnich tygodniach wpadło mi w oko tyle cudownych inspiracji, że wizja jesieni nie wydaje mi się już taka straszna.

 Spacery

Jesienne Spacery Tatry
Zejście z Gęsiej Szyi
Przyznam szczerze, że zwykle jesienią popołudniami i wieczorami lubiłam oddawać się słodkiemu nieróbstwu pod kocykiem, z książką czy serialem i tak leciały mi dni. W tym roku jednak jak na razie mnie nosi. Może dlatego, że tego lata byłam bardziej aktywna niż kiedykolwiek wcześniej to trudno mi przestać... Wszystko zaczęło się od krótkiej wyprawy w góry ponad dwa tygodnie temu, czyli w zasadzie jeszcze na pograniczu lata i jesieni. Pogoda była jednak już zdecydowanie jesienna. Udaliśmy się na Gęsią Szyję, przez Rusinową Polanę. Spacer był na prawdę udany, na szlaku było niewiele osób, co pozwoliło mi dobrze odpocząć psychicznie, podziwiając wyłaniające się co jakiś czas zza chmur widoki. W Krakowie staram się korzystać z każdej okazji do spaceru, nawet tego najmniejszego. Niestety w tym tygodniu pogoda nas nie rozpieszczała i ładna pogoda jakimś cudem kończyła się zanim zdążyłam wyjść z pracy. Niemniej jednak jesienna aura, zmieniające się kolory drzew, leżące pod nogami liście i kasztany zawsze wprowadzają mnie w dobry nastrój i inspirują. Spacery traktuję jako coś pożytecznego zarówno dla duszy, jak i dla ciała, bo po ośmiu godzinach przy biurku trzeba się trochę poruszać. A po powrocie do domu fajnie jest się ogrzać kubkiem herbaty albo gorącej czekolady.

Filmy i Seriale

Outlander

 
Plakat serialu Outlander
Plakat serialu Outlander. Źródło: www.zimbio.com/

Outlander to świetny serial zrealizowany na podstawie serii przepastnych powieści napisanych przez Dianę Gabaldon (Polski tytuł pierwszej części to Obca). Serial zachęcił mnie do sięgnięcia po książki, przeczytałam już pięć z ośmiu wydanych obecnie tomów, co było dość czasochłonne gdyż autorka nie oszczędza na słowach i papierze. Serial natomiast jest wspaniale zrealizowany. Zdjęcia, kostiumy, gra aktorska - wszystko to jest na na prawdę wysokim poziomie, więc jeśli lubicie rzeczy z rodzaju historyczny-fantasy-romans to koniecznie zwróćcie na niego uwagę. Serial można zobaczyć na Netlixie. Ale dlaczego jest to inspiracja na jesień?
Pierwszy odcinek pierwszego sezonu zaczyna się dzień przed Haloween, lub też Sowen (Samhain) jak brzmi Gaelicka nazwa tego święta, czyli w okolicy 31 października - w środku jesieni. Serial, a w szczególności pierwszy sezon jest z resztą pełny pięknych jesiennych i zimowych zdjęć krajobrazów szkockich gór. Klimatu dodają również suknie, koce, kilty - wszystko w szkocką kratę. Nowy sezon serialu wychodzi 4 listopada mam więc jeszcze cały miesiąc by jeszcze raz obejrzeć dotychczasowe odcinki.

Picture from Outlander Starz
Kadr z serialu. Źródło: www.imdb.com

Coco

 Plakat filmu Coco. Źródło: www.imdb.com/
Coco to laureat dwóch tegorocznych Oscarów: za najlepszy długometrażowy film animowany oraz za najlepszą piosenkę "Remember me". Akcja filmu dzieje się w święto Wszystkich Świętych, które w Meksyku obchodzone jest zgoła inaczej niż w Polsce. Jest to na prawdę piękna i ciekawa bajka. Mi bardzo się podobała i nawet mój chłopak, który nienawidzi jak w filmach śpiewają (jedyny musical, który mu się podobał to Upiór w Operze) obejrzał film bez marudzenia, a więc wysunę śmiałą teorię, że jest to propozycja i dla małych i dla dużych. Idealna na szary jesienny wieczór, nastrojowa, wzruszająca, a za razem bardzo kolorowa i pozytywna.

 Stranger Things

Plakat serialu Stranger Things. Źródło: Rotten Tomatoes
Jeśli jesteście fanami sci-fi i strasznej halloweenowej atmosfery a nie widzieliście jeszcze serialu Stranger Things, to nie wiem gdzie podziewaliście się przez ostatnie dwa lata. W ciemny jesienny wieczór sceny z serialu mogą przyprawić o niemały dreszcz. Mimo, że głównymi bohaterami są de facto dzieci, serial zdecydowanie nie jest dziecinny.

Stylowe inspiracje

French Chic

W tym roku bardzo zainspirował mnie klasyczny styl francuskich blogerek. Obserwując je od dłuższego czasu doszłam do wniosku, że styl ten jest tylko z pozoru minimalistyczny i przypadkowy, a Dziewczyny wybierają tak na prawdę z wielu ubrań, których najważniejszą cechą jest bardzo dobra jakość. Dla mnie niestety w tej chwili nieosiągalna.
Niemniej jednak w stylu Francuzek jest coś takiego, jakaś lekkość i wrażenie "ja się wcale nie starałam, to przychodzi naturalnie", które stało się dla mnie ostatnio niedoścignionym wzorem. Taka nonszalancka elegancja.
W ich stylu dominują neutralne barwy: biel, czerń, beż, czy też granat, ale oczywiście pojawia się również tak bardzo kojarzona z francuskim stylem czerwień. W tym sezonie widzimy również wzory, głównie kraty i kwiaty.
Podobno największą tajemnicą francuskiego stylu jest złudne wrażenie, że wygląd, któremu poświęcają bardzo dużo czasu przychodzi sam z siebie.
Moje dwa ulubione blogi to blog Daphne Mode and the City
Źródło: https://www.modeandthecity.net/

oraz blog Coralie Elles En Parlent
Źródło: http://ellesenparlent.com
Dzięki nim natrafiłam również na działającą wyłącznie online francuską markę Sezane. Co prawda jak na razie nie stać mnie na ich ubrania ale pooglądać lookbook i pomarzyć można zawsze.

Źródło: www.sezane.com
Źródło: www.sezane.com

Reserved

Źródło: reserved.com

 

Muszę przyznać, że nie jestem jakoś szczególnie przywiązana do tej marki. Przez jakiś czas nie kupowałam tam zbyt często i nadal mam poważne wątpliwości do relacji między jakością ubrań szytych przecież w zdecydowanej większości w Azji, tanim przemysłem, a cenami, które kilka lat temu wyraźnie podskoczyły. Jednak kiedy ostatnio weszłam do Reserved w jednej z Galerii w Krakowie w celu zakupu czapki, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia oglądając ich ofertę internetową stwierdziłam, że przy ostatniej kolekcji i kampanii na prawdę zrobili dobrą robotę. Większość głównej ekspozycje, że nazwę tak ubrania wystawione na środku utrzymana była w stylu vintage, z głośników leciała muzyka z lat 70, co stworzyło w moim przekonaniu bardzo fajny klimat. I mimo, że kupiłam rzeczywiście tylko tą jedną czapkę to dawno nie miałam takiego miłego wrażenia po wyjściu ze sklepu.

Pinterest

Szczerze mówiąc gdybym miała wybrać moją ulubioną aplikację to z pewnością byłby to Pinetrest. Nie dość, że sam zawiera ogromną bazę zdjęć z inspiracjami to jeszcze pozwala Ci dodawać własne, znalezione w sieci, grupować je, kategoryzować, tak by nic z zapisanych pomysłów Ci nie umknęło. Moją ulubioną opcją są jednak podpowiedzi zdjęć o podobnej gamie kolorystycznej, z wykorzystaniem podobnych ubrań.

         Źródło: www.fizzandfade.com                                     www.outfitz.com        

Na mojej tablicy dominują proste stylizacje z jeansami, kraciastymi marynarkami, butami na niskich obcasach, które do niedawna uważałam za "babcine" oraz elementy w musztardowych kolorach.
Zakochałam się również w przewijających się często apaszkach, zarówno na szyję jak i jako element fryzury.
Źródło: www.redheadmadeofglitter.tumblr.com



               

2 comments:

  1. Styl Blair Waldorf to już klasyka. Moją ulubioną aplikacją również jest Pinterest. Nie znam innej, która byłaby tak świetną kopalnią inspiracji.
    Pozdrawiam.
    www.tipsforyoungers.blogspot.com

    ReplyDelete
    Replies
    1. Faktycznie Pinterest jest kopalnią inspiracji, ja jestem od niego uzależniona.

      Delete

Copyright © 2014 Convalie , Blogger