October Makeup of the Month - Mineral & Bold Lips



Jesień to moja ulubiona pora roku jeśli chodzi o makijaż. Uwielbiam błysk na oku i nic według mnie nie wygląda piękniej niż miedziano-złote cienie jesienią, jednakże ostatnio na co dzień stawiam na delikatne makijaże oczu i twarzy przy użyciu mineralnych kosmetyków oraz wyraziste usta. Dziś chcę opowiedzieć właśnie o takim makijażu.

Tylko minerały


Podstawą mojego makijażu twarzy są oczywiście kosmetyki naturalne, o czym pisałam już w poście o makijażu sierpnia. Tutaj nie zmieniło się wiele, nadal stosuję podkład mineralny z Annabelle Minerals, chociaż obecnie nie jest to odcień Golden Fair, ale mieszanka którą wykonałam przy użyciu kilku odcieni podkładów z AM oraz z pigmentów z Kolorówki, żeby dopasować odcień podkładu do mojej opalenizny. Jednym z wielkich atutów podkładów mineralnych jest dla mnie możliwość zakupu próbek produktów, więc jeśli przez 2 miesiące w roku potrzebuję zastosować inny odcień to nie muszę trzymać w domu pełnowymiarowego podkładu.

Podkład mineralny: mieszanka podkładów Annabelle Minerals oraz pigmentów z kolorowka.com
 
Na zewnątrz jest co raz chłodniej, w mieszkaniu natomiast działają już u mnie kaloryfery dlatego moja skóra jest bardziej skłonna do przesuszenia. W trudne dni sięgam po BB Cream z Lily Lolo. Jest to produkt o fajnym, naturalnym składzie, zupełnie innym od azjatyckich odpowiedników. Konsystencja jest lekka i nawilżająca. Minusem BB Creamu jest niewielkie krycie, ale nie jest ono gorsze od innych naturalnych produktów z tej kategorii. Niestety na mojej przetłuszczającej skórze ma on również tendencję do wyświecania. Mimo zmatowienia po 3 godzinach twarz błyszczy się już wyraźnie, ale taka jest u mnie cena za intensywniejsze nawilżanie. Niedoskonałości na twarzy maskuję korektorem z zestawu bestsellerów od Annabelle Minerals, a cienie pod oczami mieszanką tego korektora oraz cienia do powiek Cream Soda od Lily Lolo, o którym też już pisałam w makijażu sierpnia. W zależności od dnia na BB Cream nakładam jeszcze cieniutką warstwę podkładu z AM, żeby zwiększyć krycie, lub od razu matowię twarz pudrem z Biochemii Urody.


Korektor Annabelle Minerals w odcieniu Dark

Aby wykończyć makijaż twarzy nakładam bronzer. Na mojej ciemniejszej niż zwykle cerze wspaniale sprawdza się ostatnio bronzer Balos z Ecolore.

Bronzer Balos od Ecolore


Na policzki nakładam również róż z zestawu bestsellerów od AM w odcieniu Coral oraz mineralny rozświetlacz Golden Sand z Neauty Minerals.

 Róż Coral od AM oraz rozswietlacz Golden Sand od NM

Makijaż oczu


Makijaż oczu zaczynam oczywiście od bazy, która jest niezbędna przy moich ekstremalnie tłustych powiekach. Od dłuższego czasu wykańczam bazę z Nars, która wydaje się nie mieć końca. Przy zwykłych cieniach ta baza sama w sobie nie jest wystarczająca, ale minerały nieźle sobie radzą z sebum na powiekach. Czekając, aż baza zastygnie zajmuje się brwiami. Ostatnio moim ulubionym produktem z tej kategorii jest pomada od Wibo, którą posiadam w odcieniu Blonde.

Pomada Wibo
Obecnie wybór cieni mineralnych jest bardzo szeroki, ja jestem jednak zakochana w cieniu Bunch of Lilac z Neauty Minerals i w większość dni sięgam właśnie po niego.

Cień NM Bunch of Lilac
I teraz przechodzimy do clue programu, czyli do ust. Moja kolekcja szminek, pomadek i kredek w typowo jesiennych odcieniach jest aż niepokojąco duża. Ostatnio jednak moim bezsprzecznym ulubieńcem jest płynna matowa pomadka z Golden Rose Longstay w odcieniu 20.


5 comments:

  1. Przepiękny ten rozświetlacz! Masz rację, jesienią makijaż jest wyjątkowy :)

    ReplyDelete
  2. Róż śliczny, ja tez kocham jesień :)

    ReplyDelete
  3. Jesienią tak naprawdę najbardziej można poszaleć z makijażem:) Nikogo nie zdziwi mocne oko w ciągu dnia i ciemna pomadka:)

    ReplyDelete
  4. cudowne zdjęcia, aż miło się patrzy! <3 ja również uwielbiam minerały :)

    ReplyDelete
  5. Też uwielbiam te matowe pomadki z Golden Rose

    ReplyDelete

Copyright © 2014 Convalie , Blogger