Książki, które przeczytałam w tym miesiącu
Po pierwszej połowie roku, kiedy ku mojemu ubolewaniu, po książkę udawało mi się sięgnąć tylko od wielkiego dzwonu, latem wreszcie mogłam zabrać się za nadrabianie lektur. Udało mi się również zgłębić możliwości czytnika, który kupiłam wiosną i muszę przyznać, że jestem z niego bardzo zadowolona (mimo, że jest to jeden z najprostszych modeli na rynku). Książki zabrałam ze sobą także na krótki, sierpniowy urlop tak więc jest o czym pisać.
Margaret Atwood Opowieść Podręcznej
Opowieść Podręcznej to jeden z głośniejszych w ostatnim czasie tytułów seriali. Sama również najpierw obejrzałam dwa dotychczas nakręcone sezony, a potem stwierdziłam, że może warto byłoby poznać również książkę. Wiedziałam co prawda, że serial wykracza już poza historię opisaną przez Margaret Atwood, ale zazwyczaj uważam, że literacki obraz jest pełniejszy i bardziej szczegółowy niż ekranizacja. Tym razem jednak było inaczej. Poza kilkoma różnicami dotyczącymi postaci książka nie zaskoczyła mnie w sumie niczym, brakowało też rozwinięcia niektórych wątków na co bardzo liczyłam biorąc się za czytanie. Mimo to książkę czytało się dobrze, trzeba również pamiętać że cała ta przerażająca rzeczywistość (która obecnie nie wydaje mi się aż tak niemożliwą wersją przyszłości) jest oczywiście pomysłem Autorki i to jest największą wartością książki. Zwróciłam również uwagę na jedyny chyba aspekt który wydał mi przedstawiony bardziej dokładnie, a mianowicie reakcję społeczeństwa na zmiany i ograniczenia, które były wprowadzane przez funkcjonariuszy Gileadu. Na początku, przy przejęciu władzy większość obywateli nie reagowała bo była zdezorientowana, później zabrali kobietom prawa obywatelskie, one się przestraszyły i schowały w domach, a faceci tylko je klepali po głowach i mówili: ja się tobą zajmę, twoimi pieniędzmi, twoimi wyborami, nic się nie martw, a potem... potem było już za późno, bo gdy ludzie wyszli na ulice wojsko zaczęło do nich strzelać. Choć wydaje mi się, że instynkty ogółu społeczeństwa w obecnych czasach również spowodowałby, iż duża część tylko przyglądałaby się represji wobec innych dopóki ręka władzy nie dosięgnęłaby ich osobiście to mam nadzieję, iż narzędziem mobilizacji stałby się internet. Ale wracając do książki: jeśli nie mieliście jeszcze styczności z Opowieścią Podręcznej polecam najpierw przeczytać książkę, a potem uzupełnić ją o serial, który jest jej rozwinięciem. Jeśli natomiast widzieliście serial to lekturę chyba można sobie podarować. Aż nie wierzę, że to napisałam...
Donato Carrisi Trybunał Dusz
Jeśli chodzi o kryminały, to zwykle jestem całkowicie wierna dziełom spod pióra Skandynawów i Brytyjczyków. Tym razem jednak sięgnęłam po kryminał włoski i mogę powiedzieć, że była to najbardziej wciągająca książka jaką przeczytałam w tym roku. Pochłonęłam ją w jeden dzień, a nie należy do najcieńszych. Zamierzam też prędko sięgnąć po drugą część cyklu i tu muszę powiedzieć, że radziłabym wyjątkowo czytać ten cykl w kolejności wydania, bo obawiam się, iż ciąg dalszy zdradziłby od razu największą tajemnicę, przedstawioną na samym końcu Tomu Pierwszego.
Książka ta wydaje mi się mroczniejsza, niż większości popularnych kryminałów. Akcja toczy się wielotorowo, co nieco gmatwa sytuację i zaburza nasze postrzeganie. W Trybunale Dusz tajemnice Kościoła i sztuki w stylu Dana Browna mieszają się z opisanymi problemami psychologicznymi. Jest wiele trupów i wielu morderców. Mimo, iż czytam wiele powieści kryminalnych, to tu nie łatwo mi było podać swoje pewne typy. Rozwiązanie bieżącej sytuacji jest zaskakujące, ale jest niczym w porównaniu z bombą, którą autor zrzuca na nas pod koniec książki. Odkrywa on bowiem tajemnicę z niedalekiej przeszłości, która z pewnością rzutować będzie na cały cykl.
Camilla Läckberg Syrenka
Nie byłoby mojego
urlopu bez czytania kryminału na plaży. Serio, wyjeżdżam na wakacje,
kryminał jedzie ze mną. Tym razem padło na Tom 6 Sagi o Fjallbace.
Jak zwykle Camilla Lackberg mnie nie zawiodła. Zagadce współczesnego morderstwa towarzyszyły wspomnienia z przeszłości pewnego chłopca. Podobnie jak w opisanym powyżej Trybunale Dusz, w fabule Syrenki pojawiają się problemy psychologiczne bohaterów, które rzutują na całą historię.
Książka przedstawia również zmiany szykujące się w życiu głównych bohaterów cyklu, czyli Patricka i Eriki.
Pomimo, iż tajemnica zbrodni zostaje rozwikłana, końcówka książki pozostawia nas w oczekiwaniu na wyjaśnienie wydarzeń w kolejnym tomie. Jednakże, tak jak już pisałam w poście o kryminałach do przeczytania latem sagę o Fjallbace można czytać w dowolnej kolejności.Carlos Ruiz Zafon Więzień Nieba
Przyznam się szczerze, że odkąd niemal 10 lat temu zmęczyłam (inaczej się nie da tego nazwać) Miłość w czasach zarazy unikam autorów o hiszpańsko brzmiących nazwiskach. Do tej pory pamiętam jak Florentino Ariza czesał włosy najpierw na prawo, potem na lewo. Nigdy więcej. To nie dla mnie. Być może jest to wielka literatura, a ja jestem za głupia, czytanie to jest jednak dla mnie przyjemność, więc będę wybierać to co mi odpowiada. Konkrety, wartka akcja - pod tym względem zdecydowanie bardziej odpowiada mi literatura skandynawska.
Tu jednak (mimo zdecydowanie bardziej "kwiecistego stylu" pisania niż ten, do którego jestem przyzwyczajona), tocząca się akcja bardzo mnie zainteresowała. Szczególnie opis realiów życia w Barcelonie w drugiej połowie XX w. (a także w przywoływanych we wspomnieniach latach wcześniejszych), gdyż nie miałam pojęcia, iż rządy Franco trwały tak długo, a życie pod nimi było tak trudne. Zdaje sobie sprawę, iż to co czytamy w książce to oczywiście fikcja literacka, jednak zapoznawszy się już po lekturze z historią Hiszpanii w XX w., jestem skłonna twierdzić, iż całkiem prawdopodobna.
Więzień Nieba jest trzecią książką z cyklu Cmentarz zapomnianych książek i ja z pewnością sięgnę po pozostałe tomy.
Tu jednak (mimo zdecydowanie bardziej "kwiecistego stylu" pisania niż ten, do którego jestem przyzwyczajona), tocząca się akcja bardzo mnie zainteresowała. Szczególnie opis realiów życia w Barcelonie w drugiej połowie XX w. (a także w przywoływanych we wspomnieniach latach wcześniejszych), gdyż nie miałam pojęcia, iż rządy Franco trwały tak długo, a życie pod nimi było tak trudne. Zdaje sobie sprawę, iż to co czytamy w książce to oczywiście fikcja literacka, jednak zapoznawszy się już po lekturze z historią Hiszpanii w XX w., jestem skłonna twierdzić, iż całkiem prawdopodobna.
Więzień Nieba jest trzecią książką z cyklu Cmentarz zapomnianych książek i ja z pewnością sięgnę po pozostałe tomy.
Agatha Christie Słonie mają dobrą pamięć
Od kliku lat sukcesywnie staram się przeczytać wszystkie dzieła Agathy Christie. Słonie mają dobrą pamięć to jeden z mniej znanych tytułów, ale z pewnością warty przeczytania. W sprawie tajemniczej śmierci dwojga małżonków sprzed lat uczestniczy Hercules Poirot oraz znana z innych książek o popularnym detektywie pisarka Ariadna Oliver.
Książkę czyta się lekko i miałam wrażenie, iż została ona napisana bardziej żartobliwie niż inne dzieła autorki. Mi tajemnicę udało się rozwikłać przed zakończeniem, ale to właśnie lubię u Christie: czytelnik ma te same dane co bohaterowie i może się sam zmierzyć ze sprawą.
Rick Riordan Magnus Chase i Bogowie Asgardu "Miecz lata"
Powiecie pewnie stara baba czyta książki dla dzieci. Po pierwsze taka stara to ja nie jestem. Po drugie mam dziwny sentyment do tych mitologicznych wariacji na temat w wykonaniu Ricka Riordana. Jako nastolatka zaczęłam czytać serię Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy i mity, które czytane w szkole wydawały mi się strasznie nudne nagle ożyły w mojej wyobraźni. Ostatnio miałam jednak długą przerwę od tego typu książek (dokładnie od 2014 roku, kiedy wydana została ostatnia książka z serii Olimpijscy Herosi, czyli Krew Olimpu), a że doszłam do wniosku że nie można czytać tylko kolejne kryminały, a na nic ciężkiego nie miałam ochoty pobrałam e-booka z sekcji Dla dzieci i młodzieży. I nie zawiodłam się. Książka była tak samo lekka i wciągająca jak poprzednie pozycje od tego Autora, które czytałam.
Tym razem Autor zabiera nas w świat skandynawskiej mitologii, o której nie wiedziałam w zasadzie wiele, poza tym co można zobaczyć w filmach Marvela o Thorze. W książce przedstawione jest współczesne spojrzenie na świat Bogów Asgardu, który miesza się ze światem współczesnym. Jest to książka przygodowa, której akcja toczy się wartko i w zasadzie trzyma również w niepewności.
Nie jest to oczywiście książka dla każdego, trzeba lubić ten typ fantasy i nastawić się, że jest ona pisana pod kątem młodzieży.
Tym razem Autor zabiera nas w świat skandynawskiej mitologii, o której nie wiedziałam w zasadzie wiele, poza tym co można zobaczyć w filmach Marvela o Thorze. W książce przedstawione jest współczesne spojrzenie na świat Bogów Asgardu, który miesza się ze światem współczesnym. Jest to książka przygodowa, której akcja toczy się wartko i w zasadzie trzyma również w niepewności.
Nie jest to oczywiście książka dla każdego, trzeba lubić ten typ fantasy i nastawić się, że jest ona pisana pod kątem młodzieży.
To już cała lista moich sierpniowych lektur, mam nadzieję, że wrzesień również będzie pod tym względem owocny i będę mogła wrócić do Was z kolejnymi poleceniami.
Znam tylko "Syrenkę" i uwielbiam całą tę serię ;) Lackberg bez wątpienia pisze świetne kryminały.
ReplyDeletePozdrawiam.
www.tipsforyoungers.blogspot.com
Ja jeszcze nie przeczytałam wszystkich książek z tej serii, ale powoli zmierzam do tego :)
DeleteUwielbiam całą serię C.Lackberg :)
ReplyDelete