Żywe kolory na lato, czyli 3 szminki Golden Rose Velvet Matte do których ciągle wracam


Hej :) Ostatnio pokazywałam Wam same naturalne kosmetyki z pięknymi składami i to w tym kierunku zdecydowanie idą moje wybory zakupowe w ostatnim czasie. Co nie znaczy, że pozbyłam się całkiem mojej drogeryjnej kolekcji.
Jednym z pierwszych odkryć na mojej makijażowej drodze były szminki Velvet Matte z Golden Rose. To było jeszcze w czasach przed matowymi pomadkami, ale po szminki z tej serii sięgałam również później. Kusiła mnie szeroka gama kolorystyczna oraz niska cena. Dziś pokażę Wam moje trzy ulubione odcienie z tej serii, żywe kolory na lato, do których wracam mimo tego, że generalnie wybieram szminki z naturalnym składem.



Przed Wami moja ulubiona 3: numer 11, numer 13 i numer 24. Przyznam, że do noszenia takich żywych kolorów muszę mieć nie tyle okazję co odpowiedni nastrój. W niektóre dni z tak intensywnie pomalowanymi ustami nie czułabym się dobrze, w inne natomiast nie wyobrażam sobie siebie inaczej. O dziwo żaden z tych kolorów nie jest czysto czerwony (#24 wpada w czerwień, ale jest to jednak bardziej pomarańczowy koral, tyle że intensywny).

Pomadki nakładam zawsze na nawilżający balsam bo mimo obietnic producenta o zawartości nawilżających składnikach moje usta w pewnością wyschłyby na wiór. Poza tym aplikacja na bezbarwną pomadkę jest łatwiejsza, szminka lepiej sunie po ustach. Jeśli zależy mi na pełnym macie to przed nałożeniem koloru zbieram resztę balsamu z ust chusteczką, jednak ostatnio maty trochę wyszły z mody dlatego nawet na poniższych zdjęciach zobaczycie te szminki w moim bardziej satynowym wydaniu.



Jak na to, że nie są to pomadki zastygające to utrzymują się na ustach całkiem dobrze, ładnie się zjadają, nie robią plam. Z resztą nie bez powodu jest to KWC z wizaz.pl ze Złotym Medalem Konsumentów z 2015 roku. Może nie powinnam przytaczać roku bo uznacie, że serwuję Wam jakiś odgrzewany kotlet, ale ja naprawdę ciągle ich używam...

No to pora na prezentację kolorów pojedynczo. Niestety nie jest wirtuozem zdjęć makijażu na sobie, ale nie jest najgorzej.

Amarant nr 11




Fuksja nr 13




Pomarańczowy koral #23



Dajcie znać czy lubicie żywe kolory na ustach i czy mieliście okazję stosować kiedyś te szminki.

Tymczasem jutro, tj. 24 lipca blog obchodzi pierwsze urodziny. To już rok odkąd zaczęłam się tu produkować i chociaż chwilami ciężko było się zmobilizować i znaleźć chwilę na pisanie to bardzo się cieszę, że zdecydowałam się zrealizować zamiar który bardzo długo plątał mi się po głowie i zaczęłam pisać o moich zainteresowaniach, którymi są przede wszystkim kosmetyki, naturalna pielęgnacja, ale też książki (w szczególności kryminały) oraz różne inne rzeczy, którymi Was zanudzam. Co najważniejsze pozwoliło mi to poznać tutaj świetne osoby, które tą pasją również się dzielą, często o wiele dłużej niż ja i mogę się czegoś również od nich nauczyć. Mam również nadzieję, że za rok dalej tu będę i Wy również. Dziękuję ❤️

20 comments:

  1. Replies
    1. To mój ulubiony odcień z tej trójki :D

      Delete
  2. Jedynie fuksja wpadła mi w oko :) Gratuluję roczku :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję :) Fuksja to mój ulubiony odcień z tej 3 :D

      Delete
  3. Ja mam aktualnie dwie te szminki i bardzo lubię po nie sięgać.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Są bardzo fajne, za taką cenę nic tylko brać :D

      Delete
  4. Fuksja najbardziej wpadła w mój gust:) Śliczny kolorek.

    ReplyDelete
  5. Oh i love it the first color is super pretty
    xx

    ReplyDelete
  6. Odcienie faktycznie szalone :D Gratuluję 1 roczku i życzę wielu kolejnych ;)

    ReplyDelete
  7. Piękne kolorki<3 Z tej marki miałam tylko konturówkę i byłam bardzo zadowolona:)

    ReplyDelete
  8. aaa no i sto lat dla Twojego bloga:*

    ReplyDelete
  9. Pomarańczowy koral wygląda bosko! Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin bloga!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    ReplyDelete
  10. Lubię takie kolory, chociaż u mnie teraz głównie królują pomadki w płynie.

    ReplyDelete
  11. Ostatnio zakupiłam fuksję i jestem zakochana w tej pomadce:) Pozostałe kolorki prezentują się równie pięknie :)

    ReplyDelete
  12. takie kolory akurat nie są dla mnie. Źle się w nich czuję ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. U mnie to zależy od nastroju, czasem mi się zdarzało pomalować mocnym kolorem i stwierdzić że czuje się tak fatalnie. Najważniejsze to czuć się komfortowo :)

      Delete
  13. Lubię te pomadki, chociaż teraz głównie matowe pomadki w płynie.

    ReplyDelete

Copyright © 2014 Convalie , Blogger