Filmowy piątek - 5 komedii romantycznych lat 2000
Przychodzę do Was z moją kolejną subiektywną listą 5 - na tapecie znów komedie romantyczne ale tym razem lat 2000. Nie było mi łatwo wybrać. Zapraszam!
5. Dwa tygodnie na miłość (2002)
Źródło zdjęcia: filmweb.pl |
Dwa tygodnie na miłość z Hugh Grantem i Sandrą Bullock to film klimatem podobny do komedii romantycznych z lat 90, o których pisałam Wam w poprzednim zestawieniu.
Prawniczka Lucy jest przeciwniczką wyburzania starych, zabytkowych budynków. Gdy jedna z jej ulubionych budowli ma zostać zburzona rozpoczyna współpracę z człowiekiem, który stoi za tą inwestycją. George Wade, bogaty biznesmen obiecuje zostawić w spokoju ocalenie ośrodka kultury, gdy Lucy będzie dla niego pracować. Szybko uzależnia się od prawniczki i nie może bez niej podjąć żadnej decyzji. Lucy jednak nie może wytrzymać pracy dla niego i składa dwutygodniowe wypowiedzenie.
4. Moje wielkie greckie wesele (2002)
źródło zdjęcia: filmweb.pl |
30-letnia Toula czuje się uwięziona w świecie swojej greckiej rodziny, przekonuje więc rodziców by pozwolili jej pójść na kurs komputerowy, a następnie zamienić pracę w rodzinnej restauracji na należące do ciotki biuro podróży. Kiedy zakochuje się w Ianie wie, że ich związek będzie poddany ciężkiej próbie gdy rodzina dowie się, że mężczyzna nie jest grekiem.
Chociaż humor w tej komedii jest dość specyficzny to mi bardzo przypadł do gustu. Jest to bardzo ciepły i pozytywny film. W 2016 ukazała się z resztą druga część, którą również bardzo polecam.3. Moja dziewczyna wychodzi za mąż (2008)
źródło zdjęcia: filmweb.pl |
Lekkoduch Tom i poukładana Hanna to przyjaciele od czasów studiów. Tom jest kobieciarzem i często opowiada przyjaciółce o swoich podbojach. Jednak kiedy Hanna wyjeżdża na kilka tygodni mężczyzna uświadamia sobie, że czuje do niej coś więcej. Po powrocie okazuje się jednak, że kobieta zaręczyła się z nowo poznanym Szkotem i chce by Tom był główną druhną na jej ślubie.
Jest to film na konwencji typowej komedii romantycznej, ale bardzo fajnie się go ogląda. Oprócz aspektów komediowych i romantycznych film uświetniają również piękne szkockie krajobrazy.
2. Mamma Mia! (2008)
źródło zdjęcia: filmweb.pl |
Wychowywana przez matkę Sophie wychodzi za mąż, a jej marzeniem jest by do ołtarza poprowadził ją ojciec, którego nigdy nie znała. Ze starego pamiętnika jej matki, Donny wynika jednak, że ojcem Sophie może być każdy z trzech mężczyzn z którymi spotykała się tamtego pamiętnego lata. Dziewczyna w sekrecie przed Donną zaprasza na ślub ich wszystkich, Billa, Sama i Harry'ego.
Jeśli miałabym wybrać najbardziej nasycony pozytywną energią film wszech czasów to bez wahania wybrałabym Mamma Mia! Przepiękne krajobrazy greckiej wyspy Skopelos, muzyka Abby i świetny humor powodują, że film ten nigdy mi się nie znudzi. Do tego mamy wspaniałą obsadę z Meryl Streep na czele. Jeśli jakimś cudem jeszcze tego filmu nie widzieliście to bardzo polecam. W zeszłym roku ukazała się z resztą druga część i chociaż nie porwała mnie tak jak pierwsze to również miło się ją oglądało.
1. Narzeczony mimo woli (2009)
Ostatni na mojej dzisiejszej liście film to komedia z Sandrą Bullock i Ryanem Reynoldsem w roli głównej. Muszę przyznać, że dziś jest dość krajobrazowo, by była już Szkocja i Grecja a tu towarzyszą nam krajobrazy mroźnej Alaski. Ta komedia zawsze poprawia mi humor, zwłaszcza rola bezbłędnej Betty White.
Margaret jest pochodzącą z Kanady redaktorką, gdy okazuje się, że grozi jej deportacja zmusza swojego asystenta Andrew by się z nią ożenił. Andrew stawia jednak swoje warunki. Ku niezadowoleniu ich obojga by przekonać o prawdziwości swojego uczucia urzędnik imigracyjnego muszę wyjechać razem na 80 urodziny babci Andrew i udawać, że są parą.
I to już koniec dzisiejszej listy, pewnie przytoczone przeze mnie tytuły nie są Wam obce, ale znalazło się tu coś czego jeszcze nie widzieliści.
Kojarzę wszystkie tytuły, ale widziałam jedynie 'Dwa tygodnie na miłość' :)
ReplyDeleteŚwietnie inspiracje, muszę się przyznać, że znam tylko dwa filmy z pięciu przedstawionych. Bardzo chętnie uzupełnię moje braki. :)
ReplyDeleteŚciskam,
Zuzanna
To dobrze, bo się obawiałam że wszystko strasznie oklepane :)
DeleteRaczej nie jestem fanką komedii romantycznych ;)
ReplyDeleteNiedługo przejdę do innych gatunków, może uda mi się trafić coś ciekawszego dla Ciebie :)
DeletePrzyjemnie oglądało mi się Mammia Mia i Narzeczony mimo woli - mega się uśmiałam ;)
ReplyDeleteOglądałam cztery z pięciu :) I świetnie się przy nich bawiłam. Trochę żałuję, że przegapiłam w kinach "Mamma mia 2" :(
ReplyDeleteHugh Grant i Sandra Bullock świetny duet :)
ReplyDeleteWszystkie oglądałam i często wracam do Narzeczony mimo woli i Moja dziewczyna wychodzi za mąż :D
ReplyDelete