Wiśniowy krem do rąk 25% Shea marki Sandia - czyli moja zimowa, wieczorna pielęgnacja dłoni


Chociaż zima w tym roku jest łagodna i nie było dużych mrozów to moje dłonie jak zawsze wymagają dodatkowego nawilżenia i ochrony. Jednak znaleźć dobry krem do rąk to ciężka sprawa. Czy mi się udało? O tym właśnie będzie dzisiejszy post.


W ciągu dnia stawiam raczej na lżejsze, lepiej wchłaniające się kremy ale wieczorny rytuał pielęgnacji dłoni, który wprowadziłam w tym roku robi dla skóry moich dłoni ogromną różnicę. Kluczem do jego powodzenia w równej mierze co dobry krem są rękawiczki. Koniecznie bawełniane rękawiczki przeznaczone właśnie specjalnie do pielęgnacji dłoni. Ja swoje kupiłam w zestawie z maską do rąk z Vianka, jednak można je oczywiści kupić solo, są dostępne w drogeriach, ale też w niektórych supermarketach. Trzeba jednak pamiętać by były bawełniane!

Instrukcja postępowania jest banalnie prosta: nakładamy krem na dłonie i dokładnie rozsmarowujemy, a następnie wkładamy rękawiczki. Najlepiej zadziałają jeśli zostawimy je na rękach przez całą noc, ale ja nie za bardzo przepadam za spaniem w rękawiczkach. Sprawdziłam jednak, że już po 20 minutach w rękawiczkach widać wyraźnie lepsze działanie niż gdy nakładamy sam krem. Krem natomiast powinien być jak najbardziej "treściwy", lekkie kremy wchłoną się po prostu i rękawiczki nie będą miały czego potęgować. Do mojej pielęgnacji wybrałam zatem krem z zawartością aż 25% masła shea marki Scandia o zapachu wiśniowym.

Informacje od producenta:

Shea dzięki wysokiej zawartości nienasyconych substancji tłuszczowych oraz witaminą A,E i F posiada właściwości ochronne skóry przed zimnem, wiatrem i mrozem. Bogactwo olejów zapewnia komfort oraz właściwą ochronę i odżywienie suchej skóry dłoni. Pantenol przenika przez skórę i górną warstwę paznokci, trzyma wilgoć i zwiększa metabolizm skóry, pobudzając ją do odnowy. Odpowiedni dla wegan.

Krem zawiera w składzie dobroczynne składniki najwyższej jakości. Należą do nich między innymi: mocznik - naturalny składnik nawilżający, 25% shea (masło i olej), pantenol, naturalna betaina (substancja nawilżająca), pochodna kwasu mlekowego (substancja nawilżająca), witamina E. Pozostawia skórę nawilżoną i jedwabiście miękką.

INCI:  Aqua, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Oil, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate SE, Ceteareth - 20, Panthenol, Parfum, Sodium Polyglutamate, Hydrolyzed Sclerotium Gum, Betaine, Urea, Potassium Lactate, Tocopheryl Acetate, Sodium Polyacrylate, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid 




Moje wrażenia:

W składzie mamy głównie wspomniane już masło shea, ale też witaminę E oraz mocznik. Niestety pojawia się też phenoxyethanol, którego zwykle staram się unikać. Nie zachwyca mnie też Ceteareth - 20, który może być drażniący i nie powinny go stosować kobiety w ciąży. Kupując ten produkt wiedziałam jednak o tych składnikach, tak więc stosuję go na własną odpowiedzialność.

Krem umieszczony jest w tubce, która nie jest do końca wygodna, materiał jest cienki, bardzo się wygina (co widać na zdjęciach) i ciężko jest czasem dobrze ją złapać by wycisnąć krem. Produkt ma ładny, wiśniowy zapach. Miałam również okazję powąchać wersję melonową i w zasadzie pachniała jeszcze ładniej. Krem ma dość gęstą konsystencję, ale dobrze się rozsmarowuje. Nie wchłania się do końca, pozostawia na skórze wyczuwalną ochronną tłustą warstwę. Dlatego też stosuję go właściwie tylko w połączeniu z rękawiczkami, jeśli chcemy posmarować dłonie w przerwie między wykonywaniem jakichś czynności to ten krem będzie zbyt tłusty.



Stosowany solo daje przyzwoite nawilżenie i natłuszczenia, ale tak jak pisałam, prawdziwe efekty widać dopiero po przynajmniej 20 minutach z rękawiczkami na rękach. Wówczas skóra jest wyraźnie zmiękczona i odżywiona i efekt ten utrzymuje się na dłoniach, nie znika po pierwszym myciu rąk.

Podsumowując, kupiłam ten produkt w konkretnym celu i muszę przyznać, że pod tym względem dobrze mi się sprawdza. Jednakże, ze względu na nieidealny skład będę w przyszłości szukać czegoś innego.
A może znacie jakiś dobry, gęsty krem do rąk który możecie polecić?

6 comments:

  1. Cherry, to chyba musiałabym poznać :D

    ReplyDelete
  2. Ja bym chętnie wypróbowała melonową wersję :) Niestety jeszcze nie znalazłam dobrego, gęstego kremu do rąk :)

    ReplyDelete
  3. Ja teraz zaniedbałam swoje dłonie. Mam kilka kremów otwartych, ale żaden nie jest godny polecenia i tak sobie leżą :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. ciężko znaleźć naprawdę dobry krem...

      Delete

Copyright © 2014 Convalie , Blogger