Ecolab Strany Niezmywalne serum do włosów ultra-objętość - najlepszy produkt do włosów jaki miałam od lat


Cześć! W dzisiejszym poście przygotowałam recenzję produktu, o którym pisałam Wam w poście o hitach roku 2019, czyli serum do włosów ultra-objętość z Ecolab.

Produkt ten kupiłam po przeczytaniu kilku naprawdę dobrych recenzji na jego temat, chociaż od dawna już podchodziłam do tego typu produktów dość sceptycznie. Dlaczego? A dlatego, że rzadko mi się sprawdzały. Mam dość dużo włosów ale nie są one grube, do tego moja skóra głowy mocno się przetłuszcza i nie raz już po kilku godzinach włosy są przyklapnięte u nasady, tak gdzieś do połowy mojej długości (a włosy mam trochę za ramiona). Z końcami nie jest tak źle, o ile nie popełnię jakiegoś błędu pielęgnacyjnego to nie zamieniają się w tłuste strąki. Nic więc dziwnego że sięgałam po różne kosmetyki które tą objętość u nasady miały zwiększać. Nie będę wchodzić w szczegóły ale wiele z nich niestety jeszcze bardziej włosy obciążała, a nałożone u nasady tylko podrażniały skórę głowy. Tym razem jednak było inaczej.

Informacje od producenta:

Stworzone dla głębokiej regeneracji specjalistyczne serum to produkt szczególnie polecany włosom cienkim, delikatnym i pozbawionym objętości. Nie obciąża ich, wzmacnia ich strukturę i chroni przed uszkodzeniami w tym podczas stylizacji na gorąco. Nadaje objętości, blasku i miękkości.
Składniki aktywne :
  • olejek ylang ylang nawilża skórę głowy, przyspiesza porost włosów, zapobiegając ich przesuszeniu i wypadaniu.
  • kiełki pszenicy regenerują włosy i nawilża je czyniąc je bardziej lśniącymi i elastycznymi. Hydrolizowane proteiny ryżu wzbogacone w aminokwasy i witaminy B, E, PP, K, chronią włosy przed łamliwością, uszkodzeniem oraz rozdwajaniem.
  • olej z bawełny przeciwdziała rozdwojonym końcówkom włosów, nadaje im blasku, sprężystości i miękkości.

Sposób użycia:  Nanosimy niewielką ilość serum na wilgotne włosy, na całej długości. Nie zmywamy. Nadaje się do częstego użycia, zamiast zwykłego balsamu do włosów.

Skład INCI: Aqua, Glycerin, Hydrolyzed Wheat Protein (proteiny pszenicy), Hydrolyzed Rye Protein (proteiny żyta), Hydrolyzed Oats Protein (proteiny owsa), Gossypium Herbaceum (Cotton) Seed Oil (olej bawełniany), Oryza Sativa (Rice) Extract (ekstrakt ryżu), Glycine Soja (Soybean) Protein (proteiny soi), Triticum Vulgare (Wheat Germ) Extract (ekstrakt z kiełków pszenicy), Cetrimonium Chloride, Betaine, Panthenol, Perfume, Cananga Odorata Flower Oil (olej ylang ylang), Benzyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.



Moja opinia: 

Jak widać po składzie jest to serum głównie proteinowe co może rozczarować tych których włosy z proteinami się nie lubią. Serum ma płynną konsystencję, zamknięte jest w plastikowej butelce z atomizerem. Zapach jest według mnie bardzo ładny, trochę jakby orientalny. Ja zawsze mam problem z opisem ecolabowych zapachów, chociaż bez wątpienia należę do grupy konsumentów którym ich zapachy się podobają.
Zgodnie z zaleceniami producenta nanoszę je na osuszone już nieco włosy, ja aplikuje je głównie u nasady, gdyż na długości nie mam aż takich problemów z brakiem objętości. Serum nie powoduje u mnie puszenia, włosy wyglądają po nim bardzo ładnie i zdrowo. Produkt nie obciążą włosów i nie jest na nich wyczuwalny, tzn. nie czuć że włosy są czymś obklejone itd. Nie powoduje też przyspieszonego przetłuszczania. W zasadzie wydaje mi się że pod tym kątem serum nie robi nic, ale dzięki temu że unosi włosy u nasady to przetłuszczanie jest mniej widoczne. Bo według mnie unosi włosy u nasady i to widocznie i dość trwało. Jeśli użyję go po myciu włosów wieczorem, włosy są wówczas uniesione, mają jakby większą strukturę i ten efekt utrzymuje się te 24h czyli u mnie do następnego mycia.




To serum to jest taki mój good hair day w butelce bo za każdym razem po jego użyciu moja fryzura wyglądała bardzo ładnie, włosy nie były oklapnięte. Nie stosuję go jednak codziennie, by nie przesadzić i trochę z obawy że włosy się do niego zbytnio przyzwyczają i uodpornią się na jego działanie.
W każdym razie jestem niezwykle zadowolona z tego serum, jest to najlepszy produkt tego typu jaki przyszło mi używać i polecam jego wypróbowanie każdemu, kto ma problem z małą objętością włosów.
A może znacie już to serum?

4 comments:

  1. Przydałoby się do moich włosów, bo są strasznie oklapnięte ;)

    ReplyDelete
  2. bardzo lubie marke ECOLAB i ten produkt tez mam i polecam:)

    ReplyDelete
  3. Moje włosy akurat dobrze znoszą proteiny, ale z ECOLAB nie mam jeszcze doświadczenia.

    ReplyDelete
  4. Moje włosy lubią proteiny, choć oczywiście muszą być stosowane z umiarem ;)

    ReplyDelete

Copyright © 2014 Convalie , Blogger