Dezodorant Alterra Jojoba&Szałwia - krótka recenzja


Dziś przychodzę do Was z recenzją taniego produktu, który może nie jest idealny ale pozytywnie mnie zaskoczył. Mowa tu o dezodorancie Alterra z Rossmanna, Jojoba i Szałwia.
W mojej recenzji dezodorantu Senkara pisałam, że niestety sodowy dezodorant mnie podrażnił i szybko szukałam czegoś w zastępstwie. Pod ręką znalazł się właśnie produkt z Alterry. W regularnej cenie kosztuje niecałe 10 zł, więc jest to niska kwota, a biorąc pod uwagę moje dotychczasowe, niezbyt dobre doświadczenia z naturalnymi dezodorantami nie spodziewałam się wiele. Opinie o dezodorancie, które znalazłam w internecie były bardzo różne, ale postanowiłam spróbować.



Informacje od producenta:

Każdy rodzaj skóry wymaga indywidualnej pielęgnacji. Dzięki swojemu zmysłowemu zapachowi dezodorant w sprayu Alterra przez cały dzień zapewnia przyjemne poczucie świeżości. Kombinacja składników, takich jak hydrolat szałwii lekarskiej BIO i ekstrakty z liści melisy BIO i liści oczaru BIO może w naturalny sposób oddziaływać regulująco na proces pocenia się, a ponadto zapewnia skórze świeży zapach i lekką pielęgnację.

Produkt godny zaufania:
  • Nie zawiera syntetycznych barwników i aromatów.
  • Nie zawiera również silikonów, parafiny i innych produktów na bazie olejów mineralnych.
  • Tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie.
  • Produkt odpowiedni dla wegan.



INCI: Alcohol*, Aqua, Bisabolol, Simmondsia Chinensis Seed Extract, Salvia Offcinalis Leaf Water*, Melissa Offcinalis Leaf Extract*, Hamamelis Virginiana Leaf Extract*, Prunus Amygdalus Dulcis Fruit Extract*, Parfum**, Benzyl Benzoate**, Coumarin**, Linalool**, Limonene**, Citral**, Eugenol**, Geraniol**, Citronellol**, Farnesol**, Benzyl Cinnamate**.
 * z rolnictwa ekologicznego.
**składniki naturalnych olejków eterycznych.

Źródło: www.rossmann.pl 


Moja opinia:
Zacznijmy od składu, dezodorant nie zawiera soli aluminium, na co zwykle zwracam uwagę. Zgodnie z informacją od producenta nie zawiera również silikonów, olei mineralnych, jak również innych substancji których staram się unikać. Zawiera za to kilka naturalnych ekstraktów, hydrolat szałwiowy oraz bisabolol, czyli składnik aktywny o właściwościach antyseptycznych, łagodzących i przeciwzapalnych. Martwił mnie jedynie alkohol na pierwszym miejscu w składzie, ale nie zaobserwowałam ani wysuszenia, ani podrażnienia skóry.

Dezodorant pachnie ładnie, tak ziołowo-kwiatowo-cytrusowo, co w sumie zgadza się z podanymi w składzie substancjami zapachowymi. Dozuje się dobrze, ale jest dość mokry więc dobrze dać mu chwilkę na wchłonięcie, ale nie zauważyłam by się kleił, po chwili w ogóle go nie czuć.




Jeśli chodzi o skuteczność działania to naprawdę byłam pozytywnie zaskoczona. Od razu powiem, że nie mam jakiegoś wielkiego problemu z poceniem, ale latem, w czasie upałów to każdemu chyba przydarzyły się niezbyt ładne "zapachy spod pachy". Dezodorant oczywiście nie ogranicza pocenia - to nie ten typ produktu. Z mojego punktu widzenia bardzo dobrze niweluje za to przykre zapachy. Spokojnie dawał radę by utrzymać je w ryzach przez cały mój dzień pracy, plus droga do i z, plus jakieś zakupy, czyli dobre 10 h. Wychodząc wieczorem aplikowałam go jeszcze raz, ale to nie tak, że gdybym tego nie zrobiła byłaby tragedia. Przez cały ten czas czułam się komfortowo, a próby weryfikacji organoleptycznej, które wykonywałam w celu stworzenia niniejszej recenzji kończyły się pomyślnym rezultatem. Naprawdę ten produkt dawał sobie radę lepiej niż 2-3 razy droższe dezodoranty naturalne, które stosowałam wcześniej.

Podsumowując, jeśli jesteście fankami dezodorantów w sprayu tak jak ja to polecam go wypróbować, a nóż sprawdzi się tak jak mi. Ja oczywiście zgodnie z naturą testera będę szukać innych produktów, ale z pewnością do niego wrócę.

16 comments:

  1. Ja akurat fanem dezodorantów w sprayu nie jestem, więc się nie skuszę :) Zdecydowanie jestem zwolenniczką kulek :) Z Alterry już dawno nic nie miałam :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. A ja właśnie lubię spray ;) Ja do nich podchodziłam dość sceptycznie ale ostatnio szampon mi się bardzo sprawdził i postanowiłam wypróbować inne produkty :D

      Delete
  2. lubię Alterrę, bo nie testują na zwierzętach! tego dezodorantu akurat nie próbowałam ;)
    BLOG
    YOUTUBE

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dokładnie tak :) Fajnie, że taka marka jest dość tania i nieźle dostępna

      Delete
  3. O to może i ja go wypróbuję...Kiedyś miałam kilka podejść do dezodorantów Alverde ale nie sprawdzały mi się więc z góry skreśliłam również i Alterre ale jak widać może zbyt szybko:)
    Obecnie używam drzodorantu Sylveco i Purite i jestem zadowolona:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. W internecie są różne opinie o nim, mi akurat podpasował :) Muszę wypróbować Purite :)

      Delete
  4. Bardzo chętnie wypróbuję:)

    ReplyDelete
  5. O proszę, chętnie przyjrzę się temu dezodorantowi bliżej, kiedy tylko skończę stosować mój ( swoją drogą polecam Salt of the Earth). :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Słyszałam o nich ale nigdy nie miałam - muszę spróbować :)

      Delete
  6. Dezodoranty naturalne nigdy nie będą działały jak blokery czy antyperspiranty. I patrząc na ten produkt pod tym kątem, w sumie jest bardzo fajny!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dokładnie tak, nie mają szans działać tak samo i trzeba to brać pod uwagę ;)

      Delete
  7. Nie przepadam za taka postacią niestety :(

    ReplyDelete
  8. Super wiedzieć że Alterra ma również dezodoranty! koniecznie muszę go przetestować bo latem mam problem z poceniem się ...
    Obserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
    www.jagglam.blogspot.com

    ReplyDelete
  9. Mam go i był moim pierwszym dezodorantem, gdy zaczęłam moją przygodę z produktami tego typu bez aluminium. Zużyłam już kilka opakowań i naprawdę bardzo go lubię :)

    ReplyDelete
  10. U mnie niestety takie naturalne dezodoranty się nie sprawdzają, a szkoda.

    ReplyDelete

Copyright © 2014 Convalie , Blogger