Seriale, które oglądałam w ostatnich tygodniach

Cześć! Dziś zapraszam Was na kolejny serialowy post. Będzie trochę nowości, ale też coś co od dawna miałam na liście i wreszcie udało mi się obejrzeć. Zapraszam!

1. Las chicas del cable / Telefonistki - sezon czwarty, część pierwsza

Źródło: imdb.com

Na nowy sezon Telefonistek czekałam odkąd tylko obejrzałam jesienią wcześniejsze odcinki. Jest to serial kostiumowy, umiejscowiony w stolicy Hiszpanii, Madrycie w latach 20 (a czwarty sezon 30) XX w. i opowiada o grupie przyjaciółek pracujących jako telefonistki. Jest to serial w stylu opery mydlanej, w każdym razie jeśli chodzi o treść bo na szczęście akcja toczy się bardziej wartko. Mnie mimo mało ambitnej treści serial bardzo wciągnął i trzy sezony obejrzałam jednym tchem. Niestety pierwsza część czwartego sezonu mnie rozczarowała, a najbardziej już ostatni, piąty odcinek. 

Po pierwsze twórcy zrobili dziwny, kilkuletni przeskok w czasie, ale życie bohaterek było przez ten czas jakby zamrożone i mało co się w nim zmieniło. Ale to bym jeszcze jakoś zaakceptowała, natomiast zakończenie tej części sezonu jest zaskakujące i bardzo dziwne. Eliminują jedną z kluczowych postaci, przez co w zasadzie główny wątek serialu umiera, z martwych wstaje za to dość antypatyczna postać. Nie wiem, czy będę miała ochotę obejrzeć ostatnie 5 odcinków które zostały do końca serii, a które mają pojawić się jeszcze w tym roku.

2. Alta Mar / Pełne Morze

Źródło: imdb.com

To kolejny serial hiszpański na Netflixie, rzuciłam się na niego po porażce Telefonistek. Bohaterkami serialu są dwie siostry podróżujące statkiem przez Atlantyk do Brazylii. W czasie długiego rejsu, podczas którego następuje seria dziwnych zgonów, na jaw wychodzą tajemnice ich rodziny. 

Pełne Morze kojarzy mi się jako mieszanka Telefonistek i Grand Hotelu. Zdecydowanie na plus są tu dla mnie elementy kryminalne, aczkolwiek uważam, że pod koniec drugiego sezonu twórców poniosła trochę fantazja i niepotrzebnie wprowadzili elementy nadprzyrodzone, co dało dość dziwny efekt. Mimo to serial oglądało mi się dobrze, podziwiałam zwłaszcza piękne stroje (gdyż ponownie jest to serial kostiumowy) i z chęcią obejrzę sezon trzeci jak tylko się ukaże.

3. Ostatni carowie

Źródło: imdb.com

Mini serial Ostatni Carowie opowiadający o losach rosyjskiej carskiej rodziny Romanowów również można zobaczyć na Netflixie. Jest to dość dziwny format, po angielsku docudrama na polskich serwisach określany jest jako dokumentalny, ale angielska nazwa jest chyba bliższa prawdy gdyż jest to połączenie dramatu telewizyjnego w stylu np. Tudorów i dokumentu z wstawionymi autentycznymi nagraniami z danego okresu i komentarzami historyków. Pierwszy raz widziałam coś takiego i muszę powiedzieć, że oglądało mi się to dość dobrze, sporo się dowiedziałam o wydarzeniach które doprowadziły do upadku imperium rosyjskiego, bo przyznaję moja wiedza na ten temat była znikoma.  

4. Belfer

I na koniec nasza rodzima produkcja, którą na liście do obejrzenia miałam już od dawna i wreszcie się udało. Belfer z Maciejem Stuhrem w roli tytułowej to serial kryminalny. Przyjazd tytułowego belfra, czyli nauczyciela polskiego do miejscowości Dobrowice, zgrywa się w czasie ze śmiercią Asi, miejscowej licealistki. Jak się okazuje belfer był już wcześniej związany z tym miejscem i ma powody by podjąć się własnego śledztwa w sprawie morderstwa dziewczyny. Tym bardziej, że wszystko wskazuje na to policję ma w garści miejscowa sitwa.
Jest to naprawdę dobry, trzymający w napięciu serial, oczywiście pojawiają się tu znani  wielu polskich produkcji aktorzy. Zakończenie tez jest bardzo dobre, kojarzy mi się nieco z Ostrymi Przedmiotami. Polecam jeśli jeszcze nie widzieliście, a ja z pewnością będę chciała obejrzeć drugi sezon.

Znacie te seriale? Dajcie znać co ciekawego oglądaliście ostatnio!