Moje hity 2019 roku!


Kiedy to zleciało? Ten rok był dla mnie wyjątkowo pracowity i muszę powiedzieć że przeszedł błyskawicznie. Nie zabrakło w nim jednak naprawdę wspaniałych rzeczy (ludzi oczywiście też, ale to nie materiał na tego posta) i właśnie je chciałam Wam dziś pokazać.

Postanowiłam, że nie będą to jednak typowi ulubieńcy, a bardziej "odkrycia roku", żeby nie dublować produktów z roku poprzedniego, bo część z nich nadal z wielkim powodzeniem mi towarzyszy. Wybrałam zatem 3 kosmetyki pielęgnacyjne, 3 kosmetyki makijażowe, 3 książki oraz 3 seriale, które w przeciągu ostatnich 12 miesięcy zrobiły na mnie największe wrażenie.

 Hity pielęgnacyjne


1. Olejek z drzewa herbacianego 




Jak mogłam tyle lat żyć bez olejku z drzewa herbacianego? Tego nadal nie mogę zrozumieć! Pisałam Wam już z resztą o nim i nie bez powodu. Na wszelkie moje okazyjne niedoskonałości działa lepiej niż maści apteczne które dotychczas stosowałam. Działa antyseptycznie, przyspiesz gojenie. Czego chcieć więcej.

2. Przeciwzmarszczkowy krem do cery tłustej na dzień, Vianek




Myśląc o wyjątkowych produktach do pielęgnacji które pojawiły się u mnie w tym roku od razu przypomniałam sobie ten krem. Dla mojej przetłuszczającej się cery był idealny na lato! Matowił, a jednocześnie zapewniał wystarczające nawilżenie. Utrzymywał świecenie się w ryzach lepiej niż jakikolwiek krem który dotychczas stosowałam. I jednocześnie bardzo dobrze nadawał się do stosowania pod makijaż, również mineralny.

3. Ultra Volume Hair Conditioning Spray, Ecolab




To dość nowy produkt na mojej półce, jego pełna recenzja pojawi się niebawem ale już zasłużył na miano odkrycia roku. Moje włosy niestety z uwagi na tłustą skórę głowy też szybko się przetłuszczają, są oklapnięte i brakuje im objętości. A niestety wszystkie produkty zwiększające objętość które do tej pory stosowałam jeszcze bardziej je obciążały i jeśli nawet coś tam robiły na długości, to przy nasadzie włosów w połączeniu z sebum robiły jakiś straszny, brzydki klajster. Ten spray jest inny, nie obciąża, większa objętość utrzymuje się nawet gdy na włosach widać już lekkie przetłuszczenie. Dla mnie to good hair day w butelce.


Hity makijażowe


1. Korektor pod oczy Couleur Caramel




Mój idealny korektor, wielkie odkrycie tego roku. Bije wszyściusieńkie korektory które dotychczas stosowałam na głowę. Ładnie zakrywa cienie, jak również zaczerwienienia, u mnie związane z trądzikiem różowatym, nie podkreśla suchych skórek, nie waży się. Ładnie współgra zarówno z produktami mineralnymi, jak i płynnymi podkładami (tymi drogeryjnymi też). Mam już kolejne opakowanie w zapasie i nawet nie będę testować innych korektorów, bo nie ma to sensu - ten jest idealny.

2. Bronzer Resplendent, Puro Bio




Produkt przez który inne moje bronzery leżą odłogiem. Ja posiadam odcień 01 i jest to bronzer w neutralnym odcieniu. Przy mojej dość jasnej (ale nie bardzo) skórze jest to idealny produkt do podkreślania kości policzkowych na co dzień. Nie jest ani za jasny, ani za ciemny, ładnie się blenduje i długo utrzymuje na skórze.

3. Błyszczyk Damson Dusk, Lily Lolo




To produkt do ust po który w tym roku sięgałam najczęściej. Ma delikatny różowy odcień, który pasuje niemal do każdej okazji i do każdego makijażu, a także bardzo nawilżającą formułę więc można go stosować nawet gdy nasze usta nie są w najlepszy stanie. I co dla mnie również ważne nie jest lepiący, a to zawsze mnie w błyszczykach irytowało.

Hity książkowe


1. Zabójcza biel, Robert Galbraith (J.K. Rowling)


Nie jest to do końca odkrycie, bo to kontynuacja znanej mi już serii, ale...
Czwarta część z serii o Cormoranie Strike'u to książka której bardzo wyczekiwałam rok temu. Chociaż różni się od poprzednich tomów z tej serii to wciągnęła mnie i przeczytałam ją naprawdę szybko. Jak przystało na książkę pióra Rowling całość jest bardzo dobrze przemyślana.Po pierwszych stronach małego rozczarowania pozytywnie zaskoczyło mnie też rozwinięcie wątku obyczajowego, czyli życia prywatnego głównych bohaterów. I teraz nie pozostaje mi nic jak czekać na kolejny tom.

2.Seria Kwiat Paproci, Katarzyna Berenika Miszczuk


Serię książek Katarzyny Bereniki Miszczuk, osadzoną w słowiańskim klimacie naprawdę pochłonęłam jednym tchem. Bardzo spodobał mi się pomysł osadzenia wierzeń słowiańskich w teraźniejszości i mimo początkowych niedostatków w stylu pisaniach (który poprawia się z tomu na tom) uważam że to świetna, warta przeczytania seria.

3. Bezcenny, Zygmunt Miłoszewski


Nie pamiętam bym wcześniej miała rok, w którym czytałam tak wiele polskich książek. I muszę przyznać że większość z nich naprawdę bardzo przypadła mi do gustu. Jedną z najlepszych był "Bezcenny", thriller, powieść sensacyjna, z historią i sztuką w tle, w którym historyczna prawda o zaginionych w czasie II wojny światowej polskich zbiorach sztuki miesza się z fikcją. Mimo tego, że ze względu na wszystkie opisane szczegóły które były bardzo interesujące nie czytało mi się jej jakoś bardzo szybko to ta lektura była warta każdej sekundy.

W momencie publikacji tego posta nie wiem jeszcze czy udało mi się zrealizować wyzwanie i przeczytać 52 książki, czyli po jednej na tydzień. Na początku roku szło mi bardzo dobrze, ale potem trochę opadła moja wena czytelnicza i teraz, w ostatnich dniach roku nadrabiam jak szalona. Możecie się zatem spodziewać niebawem postu z krótkimi książkami, które czytałam w ostatnich dniach.

Hity serialowe


1. Dom z papieru


Pomimo, że nie jest to serial z 2019 r., to ja zaczęłam oglądać go właśnie rok temu, zimą i uważam że jest to naprawdę genialny serial. Mimo, że latem ukazał się już jego 3 sezon to według mnie nie traci na jakości, nadal trzyma w napięciu i już nie mogę się doczekać jego 4 odsłony.

2. Grand Hotel


Zaczęło się od Domu z Papieru, a potem zaczęłam sięgać po inne hiszpańskie seriale i tak trafiłam na Grand Hotel. I przyznam, że w trakcie jego oglądania zastosowałam totalny "bindge watch". To również nie jest nowa produkcja, ale jest nowa dla mnie i zdecydowanie zalicza się do hitów. Tym bardziej, że łączy moje dwa ulubione elementy, zbrodnię i romans. Pełna recenzja ukaże się niebawem, ponieważ oglądałam ten serial w grudniu to po prostu wcześniej nie miałam na to czasu.

3. Szkoła dla Elity


Trzeci serial również będzie hiszpański, wynika to głównie z tego, że poza hiszpańskimi nowościami oglądałam głównie kolejne sezony znanych mi seriali, które trudno nazwać odkryciami roku. Każdy z tych seriali jest jednak zupełnie inny. Ten dzieje się w elitarnej szkole, pełnej rozpieszczonej młodzieży, a pierwszy sezon skupia się na wydarzeniach, które doprowadziły do śmierci jednej z uczennic.

I to już wszystkie moje odkrycia tego roku, jestem bardzo ciekawa jacy byli Wasi ulubieńcy 2019?

Jako, że to ostatni post w tym roku to życzę Wam wszystkiego najlepszego na Nowy Rok!

14 comments:

  1. Bardzo zainteresowałaś mnie kremem vianek, moim odkryciem są ich toniki zdecydowanie! Natomiast w kwestii kremów dopiero zaczełam swoją przygodę z naturalnymi produktami, póki co mam z biolaven, ale chcę wypromować także vianka. Będę pamiętać o tej wersji latem! A jeszcze bardziej mnie zaintrygowałaś i zaskoczyłaś sprejem do włosów - jeszcze go nigdzie nie widziałam, a też mam problem z przetłuszczającą się skórą głowy.. Także może być idealny i dla mnie :D
    Z części kulturalnej znam szkołę dla Elity i też baaaardzo, baaaardzo ją polubiłam! Czekam na kolejny sezon z niecierpliwością ♥ Natomiast Dom z papieru niedawno zaczęłam tzn. obejrzałam póki co 1 odc ale mnie nie wciągnął, ale dam mu jeszcze szansę, w końcu tyle osób go poleca! :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Toników Vianka jeszcze nie miałam, muszę wypróbować :) Spray jest dla mnie świetny, niestety nie powstrzymuje przetłuszczania ale dodaje na tyle objętości że nawet nie do końca świeże nie są oklapnięte ;)
      Dom z papieru rozkręca się w późniejszych odcinkach, więc warto dać mu jeszcze szanse, aczkolwiek oczywiście nie każdemu musi się podobać ;)

      Delete
  2. Dom z papieru uwielbiam, a Miłoszewskiego polecam jeszcze "Gniew" - można porządnie się pośmiać ;) "Bezcenny" też przeczytany oczywiście ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. O, dzięki za podpowiedź, bo czytałam potem Uwikłanie i już mnie tak nie wciągnęło ;)

      Delete
  3. o olejku juz tyle razy słyszałam muszę go w końcu tez kupić!
    bardzo zainteresował mnie ten Korektor pod oczy Couleur Caramel - muszę tez wypróbować!

    Szczęśliwego Nowego Roku!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Olejek polecam wypróbować koniecznie ;)
      Dziękuję i wzajemnie :)

      Delete
  4. Z kosmetyków widzę że mam wiele do nadrobienia. ale pod serialami podpisuję się obiema rękami :)

    ReplyDelete
  5. Seria kwiat paproci również podbiła moje serducho - autentycznie mi się podobała! Bardzo ucieszyłam się, gdy pojawiła się w tym roku Jaga. Mam nadzieję, że autorka napisze jeszcze trochę o niej w kolejnych tomach. Dom z papieru oglądałam - pierwszy odcinek i... stwierdziłam że jednak nie dla mnie. Może jednak warto do niego wrócić?
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja też liczę że będzie dalsza część Jagi, w końcu nie doszliśmy do końca jej historii z tego co wiadomo z poprzednich tomów.
      Dom z papieru rozkręca się powoli, kolejne odcinki są lepsze od pierwszych ale to jeszcze nie znaczy że wszystkim musi się podobać ;)

      Delete
  6. Mi ten krem tez bardzo szybko zleciał. Nie stosowałam żadnego z tych produktów ale cześć z nich kojarzę. Ciekawy jest ten korektor pod oczy.Życzę dużo radości w Nowym Roku! :)

    ReplyDelete
  7. Olejek z drzewa herbacianego to coś co muszę kupić przy najbliższej okazji :)
    Tak samo ten korektor, bardzo mnie zaciekawił :)

    ReplyDelete
  8. Dobre olejki z drzewa herbacianego są super ♥

    ReplyDelete
  9. Mnie też ten rok błyskawicznie zleciał. Ten błyszczyk z Lily Lolo ma śliczny kolor. Krem z Vianka zapisuję sobie na liście do kupienia, na lato.

    ReplyDelete

Copyright © 2014 Convalie , Blogger